Ja mam za sobą na razie jedną książkę tej pani i była dla mnie tak wuteefna, że nie mam ochoty na inne. Mowa tu o
Wiśniowym dworku, który wyglądał nieco jak skrzyżowanie
Ani z Zielonego Wzgórza z
Księciem i żebrakiem, a im dalej w książkę, tym gorzej i zaczęłam sobie zadawać pytanie -
ale o co kaman?. Plus ten straszny styl, że niby wszystko ma być miłe, proste i lekkie, a tak naprawdę jest przesłodzone i niestrawne.O masie dziwnych zbiegów okoliczności nie wspomnę.
Avenity, czyżbyś czytała może ten temat na internetach? - ->
http://www.sierzantundsaper.fora.pl/polecanki-filmowo-ksiazkowe,11/nastepczyni-sapkowskiego-autorkasia,988.htmlNie mam absolutnie nic do książek lekkich i przyjemnych, absolutnie nie jestem z tych osób, które uważają, że wszystkie książki muszą być śmiertelnie poważne, lubię się pośmiać i czasem odmóżdżyć. No ale tego książki Michalak mi raczej nie zapewnią. Może naczytałam się za dużo negatywnych opinii, ale i po tym
Wiśniowym dworku widzę, że to jednak nie moja bajka. A ponoć te jej powieści pseudoerotyczne i fantasy są jeszcze gorsze...
Zastanawiam się tylko, kto ją czyta, czy faktycznie starsze panie albo młode dziewczęta,marzące o księciu z bajki? Moja mama próbowała i nie dała rady, stwierdziła tak jak ja, że dziwna książka xD. Ja jakoś przebrnęłam, ale szału nie było. Być może nie była to najgorsza przeczytana przeze mnie powieść, ale jednak zupełnie nie moja bajka, także do tej autorki już nie wrócę.
Zastanawiające jest to, że Michalak kasuje negatywne komentarze ze swojego bloga i nie przyjmuje do wiadomości krytyki...