Postanowiłem kilka słów o tym wielkim pisarzu, ponieważ jest on w moim przypadku - jak nikt chyba - przykładem, że można "kochać i nienawidzieć" zarazem
No oczywiście nieco te uczucia wyolbrzymiłem, niemniej jednak po przeczytaniu książki "Żart" byłam pod tak kolosalnym wrażeniem, że jego wielkość może być porównana jedynie z rozczarowaniem, z jakim czytałem "Nieznośną Lekkość Bytu". Tak, tak, dobrze czytacie. Dwie bodajże najbardziej znane książki Kundery, wywołały we mnie dwie jakże odmienne emocje.
"Żart" wydał mi się głęboki, przewrotny, wiele mówiący i pozostawiający czytelnika z otwartą buzią, podczas gdy "Nieznośna lekkość..." wydała mi się banałem i stekiem pustych słów, może i "lekkim" ale tyleż samo mało istotnym.
Bardzo jestem ciekaw Waszego odbioru tych książek no i Kundery w ogóle.
Bo o tym, że to świetny pisarz - nie wątpię