Tak sobie przeglądałam forum i trafiłam ponownie na wypowiedzi poświęcone powieściom Mroza, znajduje się tu kilka moich wpisów. Tak sobie patrzę i czytam i oglądam, jak stopniowo zmieniałam zdanie na temat tego pisarza. Pierwsze powieści bardzo mi się podobały, potem było już tylko dobrze, a teraz doszłam już do etapu wyrzucania Mroza z listy książek zaplanowanych do przeczytania. Ogólnie przeczytałam 16 powieści, siedemnastej- Wieży milczenia nie dałam rady dokończyć. Wszystko zaczęłam od serii z Forstem i bardzo podobały mi się , przynajmniej pierwsze tomy, potem było już za dużo zbiegów okoliczności i niewiarygodnych wypadków. A potem było za dużo powtórzeń i za mało prawdziwych postaci. Tylko Chyłkę na tę chwilę doczytałam do siódmego tomu- czyli całą serię- pozostałe nie są dokończone, ale dziś po Prędkości ucieczki rezygnuję z powieści tego pisarza. Może nie jest to decyzja na cale życie ale na dzień dzisiejszy jest właśnie taka.