Wyłożyłam się dziś na Zbyt piękne, książka dla mnie tak głupia, że aż żałosna, a podobno miało być śmiesznie. Cóż, nie należę do osób, które śmieją się, gdy komuś odsunie się krzesło, albo osoba ma chamskie odzywki. Bohaterka zaś była tak niesympatyczna, że aż zęby cierpły. Ogólnie poziom, jaki reprezentuje książka tak mnie zaskoczył, iż nie wierzyłam, że coś takiego mogło wyjść spod ręki Rudnickiej, miałam do tej pory o niej dużo lepszą opinię.