Siedzę właśnie nad taką o lekturą - Moja żona tramwajarka - o Henryce Krzywonos-Strycharskiej. Czytam i utwierdzam sie, że to wspaniała kobieta. Jak dotąd ksiażka przyjemna, pisana prostym piorem. Bawi i wzrusza do łez. A tyle stron jeszcze przede mna.....