Wybrałam się do jednej księgarni w moim mieście. Niby nie po książkę, ale kto wie?
Taaaak... jak tak mają wygladać kameralne, niezależne księgarnie, to ja podziękuję. Lokal ogólnie mały, spoko.
Ale...sklep oferuje też sprzedaż przez Internet, dlatego asortyment na miejscu albo obklejony po całości folią (tak, cała półka zasłonięta folią), albo półki zastawione jakimiś koromysłami do prezentacji breloczków. Czyli nie dowiesz się, czym księgarnia dysponuje bez pytania pani właścicielki. Czyli na spontanie nic nie kupisz, bo nijak nie zobaczysz, co jest.
Pożegnałam się, wyszłam, nie wrócę.
Żeby nie było - jest druga księgarnia, wszystko zza lady, ale tam przynajmniej widać, co oferują.