Jak w tytule. Pamiętam tylko taki obraz.: bohater wspomina ubogie dzieciństwo. Mieszkanie, w którym żył było zbyt male, by pomieścić rozłożony stół. W związku z tym, rodzina czasami jadała obiad na korytarzu, a obok, klatką schodową przechodzili pozostali mieszkańcy budynku. Mogłem coś delikatnie przekręcić, ale główne założenie na pewno zachowane.