Po godzinach > Pogaduchy
Nasze hobby, zainteresowania
ewelina:
Ja oprócz czytania lubię też dziergać (druty, szydełko), haftować.
Muzyką również się interesuję i lubię słuchać. Filmy - najchętniej z lat trzydziestych do sześćdziesiątych. Westerny, kryminały i melodramaty.
Katja:
Lubię rękodzieło -szydełkowanie, cekinowanie powierzchni styropianowych :P, fotografia, rysunek (choć tu mam więcej chęci niż umiejętności :P). Lubię muzykę, pogrywam na flecie, pianinie i kantele.
denudatio_pulpae:
Mam takie jedno zdjęcie, na którym widać trochę moich zainteresowań:
Numer jeden to oczywiście książki, poza tym spełniam moje marzenie z dzieciństwa i powróciłam do pianina, na gitarze brzdąkam obecnie już raczej tylko "ogniskowo", a w pokrowcu stoi mandolina, grałam kilka lat w zespole mandolinowym, ale to już historia.
Na pierwszym planie oczywiście KOT (tak się wabi, miała być Lucyna - zdrobnienie od Lucyfer, ale menda nie reagowała na nic innego jak "kocie!" :P), na swoim ulubionym krzesełku do pianina ;)
Poza tym, jak większość bab, gdzieś tam miałam epizody robótek ręcznych i rękodzieła: haft krzyżykowy, kolczyki itp. Odkąd zawodowo zajmuję się lepieniem ząbków moja wewnętrzna potrzeba takich prac jest zaspokojona 8) Oprócz tego lubię poukładać puzzle (ale nigdy nie mam kiedy) i pozdobywać świat w grach komputerowych (Europa Universalis III), ewentualnie pobudować sobie wioseczki (Civilization, Anno 1404).
Teraz najczęściej leżę i śmierdzę dentystą, bo po robocie nie mam na nic więcej siły :D
Aurland:
--- Cytat: denudatio_pulpae w Kwietnia 23, 2016, 12:11 ---powróciłam do pianina, na gitarze brzdąkam obecnie już raczej tylko "ogniskowo", a w pokrowcu stoi mandolina, grałam w kilka lat w zespole mandolinowym, ale to już historia.
--- Koniec cytatu ---
Mandolina - kojarzy mi się z moją babcią! To fajny instrument, niedoceniony. Świetna musiała być przygoda w zespole mandolinowym. Nawet nie wiedziałem, że istnieją takowe!
Ja pianino mam przed sobą (w sensie czasowym nie przestrzennym). To moje wyzwanie nauczyć się grać na tym instrumencie. W najbliższym czasie 8) Oczywiście w zakresie podstawowym, tak dla siebie.
Rozumiem, że na taboreciku przy pianinku to Ty we własnej osobie?
denudatio_pulpae:
--- Cytat: Aurland w Kwietnia 23, 2016, 12:27 ---Rozumiem, że na taboreciku przy pianinku to Ty we własnej osobie?
--- Koniec cytatu ---
Niestety, to moja kocica, a nasze podobieństwo kończy się na wąsach :P
W mojej podstawówce był zespół mandolinowy, grałam tam od drugiej klasy. Niestety przygoda się zakończyła kiedy wyprowadziłam się z rodzinnej miejscowości. Wydaje mi się, że te zespoły były kiedyś bardziej popularne, obecnie rzadko się o nich słyszy.
Pianino zaczęło się właśnie w ognisku muzycznym w podstawówce, jednak brak tego instrumentu uniemożliwił ćwiczenia i temat się zakończył. Po latach w końcu dorobiłam się własnego, jakoś wlazło do 38m2 i prawie 1500 książek, więc mogę teraz ponownie zabrać się za naukę, bo mówiąc szczerze ponad 15 lat wymazało skutecznie jakiekolwiek umiejętności w tym temacie :)
Poza tym próbowałam swoich sił z kontrabasem (trochę za ciężki był, więc odpuściłam :P), akordeonem, banjo, na mandoli też grałam, ale się nie liczy, bo to duża mandolina była. Jak widać niezła lista się zebrała, tylko talentu muzycznego brak ;D
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej