Kiedyś czytałam. Nie powaliło mnie na kolana, chociaż przyznam, że spora różnica wieku między Soneą a Akkarinem była całkiem zaskakująca; w młodzieżówkach fantastycznych zwykle takie sprawy się niezbyt elegancko tuszuje i pomija, w stylu "on jest wampirem, nie ma 170 lat, tylko wieczne 18!". Fakt, że ich romans wydał mi się nieco wymuszony pozostawię bez komentarza, bo już nawet nie pamiętam, jak to tam dokładnie było.
Z postaci najbardziej lubiłam Rothena. Poczciwy był.