Jarosław Grzędowicz to polski pisarz fantastyki, wcześniej redaktor.
Debiutował w roku 1982 r. opowiadaniem Azyl dla starych pilotów, zamieszczonym w tygodniku „Odgłosy”. Przełomem w jego karierze było wydanie Pana Lodowego Ogrodu. Spod jego pióra wyszła również powieść Popiół i kurz. Opowieści ze świata pomiędzy oraz zbiór opowiadań grozy Księga jesiennych demonów i Wypychacz zwierząt.
Jeśli chodzi o Grzędowicza miałam na razie okazję przeczytać wyłącznie Pana Lodowego Ogrodu i zajęło mi dużo czasu zanim przekonałam samą siebie, że wypadałoby w końcu wydać ostatnie grosze na tą powieść. Od tej książki odpychał mnie głównie opis, z którego wynikało, że jest to głównie S-F, za którym przez długi czas nie przepadałam. Jak się jednak okazało w powieści niewiele było science fiction, książka przesiąknięta była klasycznym fantasy.
Grzędowicz, trzeba mu to przyznać, potrafi pisać, potrafi budować wartką akcję, pełną emocji, pełnokrwistych bohaterów i kreować świat w taki sposób, by czytelnik nie mógł przerwać tej uczty dla jego wyobraźni. Jego powieść jest czymś po co warto sięgnąć, zanurzając się w magię PLO. Nie wątpię, że przygoda z Grzędowiczem nie zakończy się tylko na tym jednym tytule, z pewnością kiedyś, być może niedługo, zabiorę się za inne pozycje tego autora.