Do mojej niechlubnej, ale na szczęście krótkiej, listy książek niedoczytanych trafia "Pod gwiazdą polarną" S. Penney. Liczyłam na coś o wyprawach polarnych, a dostałam nudną historię miłosną. Może i nie było jakoś tragiczniej to napisane, ale bohaterowie i brak akcji , raczej ślimacząca się akcja, tak mnie irytowali, że odłożyłam książkę po jakichś 100. stronach. Szkoda czasu po prostu.