Gatunkowy miszmasz > Współczesna proza polska
Jakub Żulczyk
(1/1)
ElGato:
Jakub Żulczyk - (ur. 12 sierpnia 1983 w Szczytnie – polski pisarz i dziennikarz.
Ukończył dziennikarstwo na Uniwersytecie Jagiellońskim. Współpracuje m.in. z „Lampą” i „Machiną”. Był stałym felietonistą „Exklusiva”. Pisał stały felieton do „Dziennika” pod tytułem 15 minut sławy. Jako publicysta współpracował również z „Tygodnikiem Powszechnym”, „Neo Plus”, „Metropolem”, „Playboyem”. Obecnie redaguje autorską rubrykę Tydzień Kultury Polskiej na łamach „Wprost”.
W 2011 był współprowadzącym programu „Redakcja Kultury” w TVP2. Do lipca 2012 był stałym felietonistą „Elle”. Od października 2012 współprowadził wraz z Sokołem autorską audycję Instytut Prosto w Radiu Roxy.
Wraz z Moniką Powalisz scenarzysta serialu Belfer.
Twórczość:
2006 – Zrób mi jakąś krzywdę... czyli wszystkie gry video są o miłości
2008 – Radio Armageddon
2010 – Instytut
2011 – Zmorojewo
2011 – Świątynia
2014 – Ślepnąc od świateł.
Ostatnio w krótkim odstępie czasu miałem okazję przeczytać Radio Armaggedon i Ślepnąc od świateł. Nie były to książki lekkie, łatwe i przyjemne. Świat opisywany przez Żulczyka jest dość mroczny, przy czym wydaje się niepkojąco prawdziwy. Momentami autor używa brutalnie szczerego języka opisując świat swoich bohaterów, nie naruszając jednak granicy między szczerością a wulgarnością. Zdecydowanie autor, po którego warto sięgnąć.
ElGato:
Do przeczytanych dodaję Wzgórze psów. Świat kreowany przez Żulczyka jest surowy, jego bohaterowie borykają się z wieloma problemami a ich życie nigdy nie jest czarno-białe, raczej szare i w tym wszystkim Żulczyk jest prawdziwy. Niepokojące i dobrze napisane. Warto sięgnąć po tego autora.
ElGato:
Instytut to trochę inna odsłona Żulczyka, jakby krok w stronę horroru choć chyba nie do końca. Książka mnie wciągnęła na tyle, że przeczytałem ją jednym tchem. Niezmiennie lubię styl Żulczyka, choć końcówka trochę mnie rozczarowała.
ElGato:
Zrób mi jakąś krzywdę to pierwsza powieść Żulczyka. Tradycyjnie książka napisana w dobrym stylu i tradycyjnie u Żulczyka świat jest brudny, mroczny, a bohaterowie nie należą do kryształowych. Pozycja słabsza niż Ślepnąć od świateł czy Wzgórze psów, ale warta przeczytania.
ElGato:
Czarne słońce to nie jest książka dla każdego. Jednym się spodoba, innym zdecydowanie nie. Ja należy do tych pierwszych. Mimo że książka jest brutalna i wręcz brudna myślę, że warto zastanowić się nad jej przesłaniem i czy czasem nie zmierzamy w tym kierunku.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej