Wątek: Frederick Forsyth  (Przeczytany 3714 razy)

ElGato

  • Pochłaniacz ksiażek
  • ****
  • Wiadomości: 1080
Frederick Forsyth
« dnia: Maja 14, 2016, 17:43 »
Frederick Forsyth - urodzony 25 sierpnia 1938 roku w Ashford, hrabstwo Kent w Anglii w bogatej, mieszczańskiej rodzinie. Uczył się w Tonbridge. Następnie dostał się na Uniwersytet Granady w Hiszpanii, ale ledwie rozpoczęte studia przerwał, by poświęcić się swojej pasji - lataniu. Gdy miał 17 lat, uzyskał licencję pilota, a w wieku lat 19 został jednym z najmłodszych pilotów w historii RAF (Royal Air Force - Królewskie Siły Powietrzne), gdzie służył w latach 1956-1958.

Następnie został dziennikarzem-reporterem. Przez 3 i pół roku pracował w małej gazecie ("Eastern Daily Press" of Norfolk), aż do roku 1961, kiedy został reporterem Reuters-a. Najpierw pracował w Paryżu, gdzie zbierał informacje później wykorzystane w "Dniu Szakala", a następnie w Berlinie (wtedy Niemiecka Republika Demokratyczna), gdzie zainteresował się nazistami, co później zaowocowało "Aktami Odessy". Pracował również jako reporter w b. Czechosłowacji i na Węgrzech.

W 1965 roku przeszedł do BBC i został asystentem korespondenta dyplomatycznego. Od lipca do września 1967 roku pracował przy wydarzeniach wojny biafrańskiej między Nigerią a Biafrą. Zaprzyjaźnił się z przywódcą secesjonistów generałem Chukwuemeką Ojukwu, zwanym Emeka. W 1968 roku porzucił BBC (albo raczej wyrzucono go za rzekomą nieobiektywność) i wrócił do Biafry jako wolny strzelec, a następnie relacjonował wojnę dla Daily Express, magazynu Time i dla Evening Standard.

W 1969 roku napisał książkę o tejże wojnie, będącą raczej reportażem z tych wydarzeń, zatytułowaną " The Biafra Story ". W Polsce książka ukazała się pod tytułem " Słowo białego człowieka ". Sugestywność książek Forsytha, w których akcja toczy się w Afryce (głównie "Psów wojny") jest tak silna, iż powstała plotka, że pisarz sam uczestniczył w przygotowaniu zamachu stanu w jednym z państw afrykańskich.

W 1970 roku zdecydował się napisać powieść, która stała się światowym bestselerem. Mowa oczywiście o książce "Dzień Szakala", opowiadającej o zamachu na Charlesa de Gaulle-a. Ukazała się ona w 1971 roku i zapoczątkowała niesłabnące pasmo sukcesów Fredericka Forsytha. Aż trudno w to uwierzyć, ale została napisana w... 35 dni ! W 1972 powieść zdobyła nagrodę Edgar Award w USA.

Następne książki to "Akta Odessy" 1972, "Psy wojny" 1974, "Diabelska alternatywa" 1979, "No comebacks" 1982 (w Polsce "Czysta robota"), "Czwarty protokół" 1984, "Negocjator" 1989, "Fałszerz" 1991, "Pięść Boga" 1994, "Ikona" 1996, "Upiór Manhattanu" 1999, "Weteran" 2001, "Mściciel" 2003 (Polska - czerwiec 2004), "Afgańczyk" 2006.

Za granicą opowiadanie "Pasterz" (1975) zostało również wydane jako oddzielna pozycja - w Polsce w zbiorze "Czysta robota". To opowiadanie znalazło się także w zbiorze "Great Flying Stories" (1991), w którym Forsyth zebrał najlepsze, jego zdaniem, opowiadania dotyczące lotnictwa. Znalazły się tam opowiadania Sir Arthura Conan Doyle'a, Roalda Dahla, Lena Deightona, Edgara Allana Poe oraz H. G. Wellsa. Ponadto zależy zaznaczyć, iż opowiadania zebrane w "Weteranie" najpierw ukazały się w internecie pod wspólną nazwą "Quintet" (2000).

Oprócz "Great flying stories" jeszcze 2 książki Forsytha nigdy nie ukazały się w Polsce. Pierwsza z nich to "Emeka" (1982) - biografia i wspomnienie o generale Emeka Ojukwu, przywódcy powstania w Biafrze, przyjacielu Forsytha. Druga z nich to autoryzowana biografia Forsytha pt.: "A matter of protocol" (2001), spisana przez Craiga Cabella.
(źródło http://lubimyczytac.pl/autor/14049/frederick-forsyth)






Swoją przygodę z autorem zacząłem dość niefortunnie, bo od przeczytania Kobry. Mimo, iż tematyka książki ma ogromny potencjał, cztając ją miałem wrażenie, że czytam streszczenie z jakiejś akcji. Zabrakło mi napięcia, zabrakło głębszego podejścia do postaci i rozczarowała mnie końcówka... Kobrę uznaję za jedną ze słabszych książek autora, po kolejnych spodziewam się o wiele więcej.

Gwiazdka

  • Mól książkowy
  • ****
  • Wiadomości: 1378
Odp: Frederick Forsyth
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 15, 2016, 09:50 »
Od czasu do czasu czytam Forsytha i doszłam do wniosku, że wolę jego starsze powieści typu Dzień Szakala, Ikona, te najnowsze są dla mnie dość męczące, brakuje napięcia, o czym wspomina  ElGato, poza tym mam wrażenie, ze pisarz oddaje w ręce czytelnika nie książkę sensacyjną a jakiś raport. Męczy to i nudzi.

ElGato

  • Pochłaniacz ksiażek
  • ****
  • Wiadomości: 1080
Odp: Frederick Forsyth
« Odpowiedź #2 dnia: Grudnia 30, 2016, 13:10 »
Dzień Szakala jest zdecydowanie lepszy niż Kobra. Książka trzyma w napięciu i świetnie ukazuje pojedynek płatnego zabójcy z organami ścigania. Takiego Forsytha oczekiwałem i takiego chętnie będę czytał w dalszym ciągu.

ElGato

  • Pochłaniacz ksiażek
  • ****
  • Wiadomości: 1080
Odp: Frederick Forsyth
« Odpowiedź #3 dnia: Marca 30, 2017, 10:19 »
Do przeczytanych dodaję Pięść boga. Książka minimalnie gorsza od Dnia Szakala, ale zdecydowanie lepsza od Kobry. Tym razem autor ukazuje pojedynek służb wywiadowczych w przededniu inawazji wojsk międzynarodowej koalicji na Irak. Książka wciąga, choć zabrakło mi trochę napięcia. Mam wrażenia, że niemal wszystko się udaje jednej stronie konfliktu...