Gatunkowy miszmasz > Literatura dziecięca i młodzieżowa

Literatura dziecięca i młodzieżowa retro. Czy na pewno?

(1/3) > >>

ewelina:
Czas PRLu  to fascynacja seriami literackimi o przygodach Pana Samochodzika Zbigniewa Nienackiego, Tomka Wilmowskiego Alfreda Szklarskiego. Popularni byli również pisarze anglojęzyczni. Mary Stewart, autorka „Prządek księżycowych” (ciekawostka – w ekranizacji tej powieści wystąpiła Pola Negri. To była Jej ostatnia rola) i „Ogarów Gabriela.
Pamiętam Edwarda Fentona „Widmo z Głogowego Wzgórza” i z zapartym tchem czytałam trylogię Mary Elvyn Patchett – „Ajaks waleczny”, „Tam nieposkromiony” i „Skarby Rafy koralowej”. I jak tu nie lubić Australii :D Popularne były też książki określane jako typowe „dla dziewcząt” takie jak „Mały świat na Cromwell Road” (wydany tez pod tytułem „Mały babski świat”) Pameli Brown, „Wysoki dom” Honor Arundel, „Baletowa rodzina”  Mabel Esther Allan, „Pollyanna” i „Pollyanna dorasta” Eleanor Hodgman Porter i oczywiście „Mała księżniczka” i „Mały lord” Frances Hodgson Burnett. To też były powieści czytane przez pokolenia. Również cykle literackie takie jak ten o Ani z Zielonego Wzgórza Lucy Maud Montgomery i inny o Pożyczalskich Mary Norton nadal są bardzo popularne. Starsze pokolenia wspominają cykl powieściowy o Tarzanie autorstwa Edgara Rice Burrougsa. Młodzi chyba nim się mniej zachwycają.
Dość dużo jest książek, które były lekturą zarówno dziadków jak i wnuków. Nie zestarzały się chyba zbytnio niektóre książki Julesa Verne’a („Piętnastoletni kapitan”, „Dzieci kapitana Granta”) Jamesa Olivera Curwooda „Włóczęgi Północy”, „Szara wilczyca”, Rudyarda Kiplinga „Księga dżungli”, „Kim”
Sama kilkakrotnie wypożyczałam z biblioteki „Bez rodziny” Hectora Malot. Nasi ojcowie i dziadkowie chętnie sięgali po powieści Karola Maya, te o Winnetou, Maxa Branda (tzw westerny m.in. „Tajemniczy szept”, „Pogromca”) i Kornela Makuszyńskiego. Wspaniałego pisarza, znanego choć moim zdaniem niedocenianego autora m.in. „Szatana z siódmej klasy” i …  cyklu przygód Koziołka Matołka. Wspaniałego cyklu.  Niektórzy mieli szczęście przeczytać „Słoneczko”, „Kocią mamę” i „Figę” Marii Buyno-Arctowej. Książki napisane w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Książki które czytały nasze Mamy lub Babcie i … podobały się im.  Przyznam się, że i ja je lubię. Jest to jakaś więź łącząca mnie z ludźmi, którzy odeszli. Wymieniłam tylko niektóre książki dla dzieci i młodzieży, te „międzypokoleniowe”. Na pewno nie wszystkie … pozostało wiele. Nie wszystkie wytrzymały próbę czasu, ale niektóre nadal wzruszają i … fajnie się je czyta. Dzieciom też się podobały.

malyneczka:
Pan Samochodzik to chyba z lekka później, a nie lata powojenne ;)

ewelina:
"Skarb Atanaryka" to taka presamochodzikowa książka. Chyba nawet została włączona do tego cyklu. Została wydana w 1960 roku, czyli Nienacki musiał rozpocząć pisanie jej nieco wcześniej, do tego czas korekty, cenzura i dość długi czas wydawania. W 1963 roku wyszła "Laseczka i tajemnica" W każdym razie pomysł na historyka sztuki tropiącego przestępców przyszedł Nienackiemu do głowy w latach pięćdziesiątych. Nie jest to okres "tuż po wojnie", ale jednak są to lata powojenne. jakkolwiek oceniać. Reszta "samochodzików" została wydana w latach późniejszych, ale ... też po wojnie :D

malyneczka:
Lata powojenne to termin określający przedział czasu między 1945 a 1955 rokiem... A Pan Samochodzik to Pan Samochodzik ;)

ewelina:
Ja tak ogólnie określiłam te lata ... po wojnie, to po wojnie ... to lata też powojenne ..., ale jeśli to termin, to nie będę protestować. Zaraz poprawię.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej